Czy marketing tradycyjny umarł?

W internecie można znaleźć wiele różnych tez dotyczących marketingu. Problem w tym, że nie wiadomo tak naprawdę, które z treści są wiarygodne a które nie do końca.

Słyszymy, że:

  • marketing tradycyjny umarł
  • Facebook już nie działa
  • reklamy na Facebooku nic nie dają
  • teraz Instagram jest numerem 1
  • teraz LinkedIn jest numerem 1
  • teraz Tik Tok jest numerem 1
  • reklamy Google Ads są bez sensu

To oczywiście tylko niektóre z treści, które udało mi się znaleźć w internecie.

Jak znaleźć odpowiedź na pytanie czy to prawda?

No cóż – bez odpowiedniego poziomu wiedzy nie da się tego zrobić.
Na każde tego typu twierdzenie znajdzie się tyle samo treści świadczących o tym, że jest wręcz odwrotnie.

Dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedź jest bardzo prosta – najczęściej tego typu wpisy tworzą agencję, które się w danej dziedzinie specjalizują a inne “oczerniają”.

Idąc tym tropem, drukarnie będą promować ulotki, plakaty i banery bo na tym zarabiają.
Agencje specjalizujące się w tworzeniu stron www, będą twierdzić z kolei, że Media Społecznościowe są kompletnie bez sensu bo jedyne czego potrzebujesz to tak naprawdę dobrze zrobiona strona www.
Agencje specjalizujące się w Social Media będa z kolei promować swoje produkty.
Krótko mówiąc – im więcej będziemy czytać na dany temat tym mniej będziemy wiedzieć.

 
Zatem dlaczego twierdzę, że marketing tradycyjny umarł?
 
Jednak nie będę tutaj pokazywać co jest lepsze a jedynie chcę przedstawić kilka argumentów, które powinny dać do myślenia przy wyborze rodzaju reklamy.
 
Po pierwsze podejdźmy do sprawy na spokojnie i zastanówmy się na chwilę. Zapewne często wychodzisz z domu. Udajesz się do pracy, idziesz na zakupy i tak dalej.
Przerwij na chwilę czytanie i spróbuj sobie przypomnieć ile reklam udało się zobaczyć w ciągu ostatnich 2-óch dni. Czy jesteś w stanie wymienić choćby 3 z nich?
 
Większość osób ma z tym problem ale idźmy dalej – ile reklam do Ciebie dotarło w ciągu ostatnich 2-óch dni?
10, 20, 100 a może więcej?
No cóż – prawidłowa odpowiedź to prawie 3 000 – słownie: trzy tysiące!!!
Jeżeli masz problem z przypomnieniem sobie choćby trzech z nich to jest to dowód, że tego typu narzędzia straciły na atrakcyjności.
Skoro Ty nie zauważasz plakatów, banerów, szyldów to musisz założyć, że inni zachowują się całkiem podobnie.
A przecież ktoś za to zapłacił, ktoś je wykonał i na koniec dnia nie ma z tego tak naprawdę żadnych korzyści.
 
Drugi argument to lokalizacja.
Początkujący przedsiębiorcy stawiają na “sprawdzone metody”.
Innymi słowy wieszają na płocie baner, czasami wynajmą billboard lub zamówią 1000 ulotek. Jest to działania bardzo lokalne. W tym miejscu możesz stwierdzić, że mój biznes ma charakter lokalny więc jest ok ale zaraz udowodnię, że tak nie jest.
 
Załóżmy, że prowadzisz biznes w średniej wielkości mieście – tak około 50 000 mieszkańców.
Twoja lokalizacja jest gdzieś na uboczu tej miejscowości.
Jakie są szansę, że część mieszkańców nigdy nie odwiedziła tego rejonu miasta?
Wbrew pozorom całkiem spore!
Czy Ty znasz każdy zakątek swojego miasta?
Zapewne nie!
Jaka jest szansa, że wśród tych osób, które nigdy tam nie były są twoi potencjalni klienci?
Całkiem spora!
Co należy zrobić?
Wydać pieniądze po raz drugi i umieścić informacje w innej lokalizacji. Jest to jakieś rozwiązanie ale aby ono działało musi być co najmniej kilka takich lokalizacji a to zwiększa koszty i może się nigdy nie zwrócić.
 
Powiedzmy jednak, że postanawiasz zaryzykować. Miasto zostało zalane informacjami o Twojej firmie. Nasuwa się kolejne pytanie – skąd wiadomo, które z tych miejsc było skuteczne?
Jeżeli prowadzisz dla przykładu salon kosmetyczny to jakie są szanse, że kobieta przyjdzie do ciebie bo zobaczyła baner na mieście?
Prawda, że niewielkie?
Właściwie zadane pytanie powinno brzmieć dlaczego wybrała akurat Ciebie?
 
Tutaj może być wiele odpowiedzi.
 
Raczej nie!
 
Obojętnie czy prowadzisz butik, salon kosmetyczny, pizzerię czy jakikolwiek inny biznes. Ludzie kupują w miejscach, które znają i ufają i nawet najlepiej zaprojektowany plakat czy ulotka tego nie zmieni. Postępujesz przecież dokładnie w taki sam sposób.
 
A co w przypadku, kiedy musimy skorzystać z produktu lub usługi, której nie znamy?
Jak wygląda proces decyzyjny, w trakcie którego zdecydujemy się na zakup?
 
Większość osób (również zapewne TY) postąpi według następującego schematu:
 

  • zasięgnięcie informacji o produkcie
  • porównanie produktów
  • sprawdzenie opinii
  • wybór najlepszej opcji

Pytanie tylko gdzie to wszystko zrobimy?
Są 2 rozwiązania!

Jeżeli czytasz w tym miejscu to zapewne pomyślisz, że prowadzę konkurencyjną firmę i promuje w ten sposób swoje produkty, co oczywiście może mieć sens…

Pierwszą to polecenia – inne już skorzystały i teraz polecają Twoje usługi swoim koleżankom. Czy w takim wypadku plakatowanie całego miasta ma jakikolwiek sens?

 

Rozwiązanie 1


Jeżeli prowadzisz salon kosmetyczny, warsztat samochodowy lub cokolwiek o charakterze lokalnym to większość nowych klientów będzie opierać się na opiniach innych – najczęściej swoich znajomych.

Gdy zepsuje się samochód to spytasz zapewne przyjaciela, gdzie warto pojechać aby go naprawić. Gdy widzisz nową fryzurę u swojej koleżanki to zapewne zapytasz się gdzie taką mogłabyś sobie również zrobić.
Tego typu polecenia przyciągają klientów i ulotki w tym procesie mają znaczenia wręcz marginalne.
A co jeżeli masz ochotę na przykład na pizzę lub potrzebujesz się udać do lekarza specjalisty?
Możesz również poszukać opinii wśród znajomych lub po prostu wybierzesz rozwiązanie numer 2 czyli
Poszukać informacji w internecie!
 
Tak właśnie postępuje większość z nas.
 
Wchodzimy do internetu i poszukujemy usługi lub produktu. Znajdujemy wiele firm, które je świadczą a następnie poszukujemy opinii na ich temat lub więcej informacji o firmie.
 
Na co dzień prowadzę szkolenia z zakresu marketingu internetowego. Nie jestem z pewnością jedyną tego typu osobą a już na pewno nie najlepszą bo jest to pojęcie względne. 
Nie ma szans abym mógł dumnie napisać 100% zadowolonych klientów!
 
Po pierwsze to jest niemożliwe aby absolutnie każdy był zadowolony choćbym nie wiem jak bardzo się starał. Każdy człowiek jest inny i jedni będą zachwyceni i inni niestety nie.
 
Więc jak klient może zdecydować czy mój kurs jest akurat dla niego?
Najczęściej będzie poszukiwać informacji czyli napisze w Google “artur janas opinie” lub użyje podobnego zwrotu. 
Nigdy nie był na takim kursie i prawdopodobnie żaden z jego znajomych również.
Tylko w ten sposób będzie mógł podjąć decyzję.
 
Co wpłynie na ostateczny wybór?
Przede wszystkim odpowiednia ilość informacji. Nawet ten artykuł może przeważyć szalę na moją korzyść. Następnie opinie od osób, które już skorzystały. Nieważne czy będą one negatywne czy pozytywne – ważne aby były.
Jeżeli są jakieś negatywne to jest to dla mnie znak, że muszę coś poprawić aby moja usługa była bardziej atrakcyjna i nie powodowała podobnych opinii w przyszłości.
Jeżeli będą same pozytywne to wyda się to podejrzane!
Czy plakat lub ulotka wpłynęłaby na podjęcie decyzji zakupowej?
Oczywiście, że nie!
 
Załóżmy, że Twoja firma świadczy usługi na terenie całego kraju. Ile pieniędzy trzeba by było wydać aby dotrzeć z plakatem lub ulotką do wszystkich potencjalnych klientów?
Z pewnością więcej niż dałoby się zarobić.
Więc może reklama w TV lub radio?
 
OK, czemu nie, tylko zadaj sobie pytanie czy Ty oglądasz reklamy?
Czy jak oglądasz program w TV i leci blok reklamowy to śledzisz je z zapartym tchem czy robisz w tym czasie coś innego?
Pytanie numer 2: czy oglądasz TV?
 
Coraz mniej osób korzysta z tradycyjnych programów na rzecz platform streamingowych. 
Czy reklama jest tania? – NIE!
Czy jest skuteczna? – ciężko to w jakikolwiek sposób zmierzyć.
 
Czy reklama cyfrowa jest tańsza? – TAK
Czy można zmierzyć jej skuteczność ? – TAK

 

Czy marketing tradycyjny umarł?

Jeszcze nie do końca ale jest w stanie agonalnym.
Jest to rozwiązanie ale dla firm, które mogą sobie pozwolić na dywersyfikację budżetu reklamowego czyli innymi słowy mogą podzielić wydatki na kilka różnych. W przypadku małych firm raczej się to nie wydarzy więc decyzję pozostawiam Tobie.

 

Kiedy marketing tradycyjny ma sens?


Pewnie teraz myślisz – ale taka Coca Cola cały czas wykorzystuje tego typu narzędzia a w końcu jest to ogromna firma, która zatrudnia wielu fachowców.

Tak – to wszystko prawda.
Działania tego typu sprawdzają się przy budowaniu marki – innymi słowy jego rolą jest doprowadzenie do zapamiętania marki i na tym skupiają się najwięksi. Innymi słowy, gdyby Coca Cola przestała działać w taki sposób to szybko przestała by być najbardziej rozpoznawalnym znakiem towarowym na świecie – to akurat jest część ich strategii.
A marki typu: Ferrari, Apple, Mercedes i wiele innych klasy premium?
Oni tego nie robią a skupiają się na zupełnie innych elementach marketingu ale to już temat na zupełnie inny wpis.

 

Podsumowanie.

Czy marketing tradycyjny umarł?
Prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć: TO ZALEŻY!!!
 
Z pewnością ma swoje plusy i minusy jednak małe firmy mają nikłe szanse na pozyskiwanie w ten sposób klientów. Jeżeli masz mały budżet reklamowy to warto poszukać innych alternatyw i dopiero wtedy podjąć właściwą dla siebie decyzję co z pewnością nie będzie łatwe ale wierzę, że się uda.

W internecie można znaleźć wiele różnych tez dotyczących marketingu. Problem w tym, że nie wiadomo tak naprawdę, które z treści są wiarygodne a które nie do końca.

Artur Janas

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *